Clinique Stay Matte Sheer Pressed Powder Oil-Free Matujący puder prasowany w kompakcie

Delikatny, beztłuszczowy kompaktowy puder wchłania połysk tłustych części skóry oraz matuje ją. Przez wiele godzin skóra otrzymuje świeży i naturalny wygląd. 

Pojemność: 7,6g
Cena: od 98zł do 149zł
Sklep: drogerie internetowe






Kiedyś nie przepadałam za marką Clinique. Głównie za sprawą kosmetyków z serii 3 kroki w pielęgnacji twarzy czy jakoś coś w ten deseń. Były to okropnie wysuszające i zapychające kosmetyki - nigdy więcej! Teraz powoli poznaje ich inne produkty i jestem jak na razie zadowolona. Dziś napisze kilka słów o ich pudrze matującym, który nagle stał się moim must have w torebce. Nie wyobrażam sobie nie mieć pudru w kompakcie pod ręką w każdej sytuacji. Zielone cacko jest ze mną od połowy czerwca i powoli dobija dna. Miałam ponowić ten zakup, ale ostatecznie postanowiłam spróbować czegoś innego, ale nie wykluczam powrotu do Clinique Stay Matte. 


Stay Matte urzekł mnie przede wszystkim swoją piękną zieloną puderniczką. Uwielbiam jej wygląd. Pięknie się prezentuje podczas poprawek. Do tego jest solidnie wykonana i cały czas wygląda jak nowa. Jest wygodna, ma lusterko i tylko gąbeczka wygląda nijako. Chociaż swoją funkcje spełnia dobrze. Pierwszy raz dałam się przekonać do nakładania pudru dołączoną gąbką, zamiast pędzlem. Muszę przyznać, że ta forma aplikacji naprawdę mi odpowiada. 


Wiadomo wygląd to nie wszystko, liczy się przede wszystkim działanie. Stay Matte daje rade! W największe upały matuje na 2-3 godziny, w chłodniejsze dni jest dużo lepiej (4-5h). Nakładałam go zawsze na krem z wysokim filtrem SPF50, a po nim zawsze wzmaga się błysk Poza tym puder bardzo łatwo się nakłada, nie tworzy maski, pod wpływem upałów i wydzielającego się sebum nie tworzy ciasta, skóra się po prostu znowu świeci. Nie zapycha porów, nie podrażnia. 




Puder niestety posiada też wady. Przede wszystkim najjaśniejszy odcień, ten który ja posiadam 101 invisible matte nie jest wcale taki jasny. Teraz latem mi w miarę pasuje, ale jak tylko przyjdzie jesień i zejdzie mi opalenizna, to na pewno będzie dla mnie za ciemny. Kolejnym negatywem, który dostrzegłam to coś co możecie zobaczyć na zdjęciach, a mianowicie w niektórych miejscach na pudrze utworzyły się dziwne, ciemniejsze plamy. Coś jakby skorupa. Zdrapywałam ją, ale po dwóch-trzech aplikacjach wracała. Nie mam pojęcia co to może być? I ostatnia wada to cena. Nie narzekałabym gdyby puder był wydajniejszy. Myślę, że mi wystarczy go jeszcze na jakieś dwa tygodnie używania, czyli wyjdzie jakieś 2,5 miesiąca na cały puder. Trochę krótko. 

Skład:
Talc, Hdi/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, Lauroyl Lysinephenyl Trimethicone, Zinc Stearate, Dimethicone, Calcium Silicate, Silica, Hydroxyapatite, Isostearyl Neopentanoate, Trimethylsiloxysilicate, Triethoxycaprylylsilane, Sorbitan Sesquioleate, Tetrasodium Edta, Chlorphenesin, Potassium Sorbate, Mica, Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499)


Oczywiście przydałby się też lepszy skład, ale na tę chwilę nie mam pojęcia w co celować z naturalnych firm? Na razie zamówiłam kolejny drogeryjny puder, który występował w jaśniejszych odcieniach. 

Znacie puder Clinique Stay Matte? Polecicie mi jakiś swój ulubiony puder matujący w kompakcie?

Atina.

Komentarze

  1. Nie miałam go nigdy i raczej mieć nie będę ;) Nie stawiam na mat w makijażu twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie przepadam za całkowitym matem na twarzy, moje sebum tez mi na to nie pozwoli :d

      Usuń
  2. Ja raczej nie skupiam się na totalnym zmatowieniu twarzy, zresztą moja sucha paszcza raczej nie ma problemu ze świeceniem się :D lubię efekt takiej "mokrej" twarzy, oczywiście w granicach rozsądku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię lekki glow, ale przy mojej mieszanej cerze nie da rady bez matujacego pudru :/

      Usuń
  3. dla mnie troszke za drogi niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam raz inny puder w kompakcie tej firmy. Dawał fajny efekt, ale niestety zapychał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu szkoda :/ mi po pierwszych kilku użyciach wydawało się, że też mnie zapycha, ale później wszystko wróciło do normy.

      Usuń
  5. Wiecie co mi się najbardizej w tym pudrze podoba? Opakowanie. Uwielbiam tego typu delikatne opakowania nieco w stylu retro. Szczególnie,ze wiekszość obecnych pudrów posiada proste czarne opakowania z dodatkiem złota. To jest takie trochę inne... Kosmetyki faktycznie są dość drogie, ale sama czasami się skuszę. Nie maluję się codziennie, tak więc mi osobiście taki puder wystarcza na dlugo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie uwielbiam! I pewnie kiedyś jeszcze ponowię ten zakup. Ja używam go codziennie 2-3 razy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty